W polskiej konstytucji mamy zagwarantowane prawo do wolności słowa. Ale wystarczy spojrzeć na sytuację naszych wschodnich sąsiadów i sytuacja wygląda już zupełnie inaczej.

Na Białorusi prawo do wolności wypowiedzi jest ograniczane przez białoruskie władze. Przedstawiciele opozycji, którzy nie zgadzają się z polityką prezydenta, mają ograniczany dostęp do mediów. Łamanie wolności słowa nie omija też innych obywateli. Mogą korzystać tylko z wybranych portali społecznościowych, przekazywane im wiadomości podlegają ścisłej cenzurze. Przygotujcie happening zwracający uwagę na brak wolności słowa na Białorusi. Wybierzcie się wraz z przyjaciółmi i znajomymi na zakupy z ustami zaklejonymi szeroką taśmą. Załóżcie koszulki, na których będzie wyjaśnione, czemu cała akcja służy.

Zacznijcie od zebrania informacji na temat łamania praw człowieka na Białorusi. Happening ma sens wtedy, gdy sami orientujecie się w problemie, na który chcecie zwrócić uwagę innych. Mogą przecież paść pytania ze strony gapiów i dobrze się na taką ewentualność przygotować. Dużo wiadomości o sytuacji na Białorusi znajdziecie w Internecie. Przygotujcie taśmy i koszulki wyjaśniające, czemu służy akcja. Możecie też wymyśleć jakieś hasło, pod którym będzie się odbywał happening. Starannie zaplanujcie trasę, jaką przejdziecie. Postarajcie się, żeby Wasz marsz nie utrudniał ruchu pojazdów. Może w parku lub na miejskim rynku, gdzie jest wystarczająco dużo miejsca na takie działania? No i oczywiście wybierzcie miejsce, w którym na pewno napotkacie przechodniów. Przecież do nich właśnie kierujecie całą akcję. O wydarzeniu możecie też uprzedzić lokalne media. Jeśli wzmianka o happeningu pojawi się w artykule lub w telewizyjnych wiadomościach, więcej osób dowie się o problemie.

Zdjęcie: CC BY stowesa