Do końca rekrutacji konkursu “Talent za talent” nie zostało już dużo czasu, więc aby przekonać Was do udziału czeka na Was kolejny wywiad z uczestniczką, tym razem rozmawiała z nami Magdalena Graca!

 

Anna Kotłowska: Czy udział w konkursie jest trudny?

Magdalena Graca: Pierwszy etap konkursu polega na wypełnianiu przysyłanych na maila kwestionariuszy i wykonania zadania indywidualnego, które weryfikuje wiedzę, zdolności, cechy charakteru i predyspozycje uczestników, a także ich osobiste wizje, tego, kim jest przywódca. Procedura więc jest bardzo prosta. Wystarczy regularnie sprawdzać informacje przesyłane przez TzT, odpowiadać na pytania postawione w formularzach i oczywiście wysyłać owoce swojej pracy w wyznaczonym terminie. Komunikacja z organizatorami była wzorowa, więc pomimo dzielących kilometrów, uczestnicy z całej Polski mogli bezproblemowo wziąć udział w konkursie. W kwestionariuszach byliśmy pytani o naszą autocharakterystykę i dotychczasową działalność. Obraz naszej osoby musiał być możliwie jak najlepiej ujawniony w tekście, który przesyłaliśmy. Zadanie indywidualne natomiast miało formę eseju na temat związany bezpośrednio z konkursem: przywództwem. Wypracowanie pisaliśmy bazując na naszych doświadczeniach, poglądach i wyobrażeniach, słowa wypływały prosto z serca. Podczas pierwszego etapu,  każdy z uczestników poświęcał kilka godzin swojego czasu na wykonanie zadań, a wszystko to w swojej miejscowości, na własnym komputerze. Wtedy rywalizacja objawia się wyłącznie w rozmyślaniach, czy przesłane dokumenty przekonały organizatorów, że to właśnie my powinniśmy się dostać do finału. Nikt z nas nie znał konkurencji, dopiero w drugim etapie mogliśmy się przekonać jak bardzo zróżnicowane środowiska reprezentujemy, a zarazem, ile mamy ze sobą wspólnego. 

 

Czy zadanie indywidualne wymaga dużo pracy?

Pamiętam, że bardzo długo zwlekałam, by napisać tak długie wypracowanie, jednak gdy siadłam przed ekranem mojego laptopa poczułam przypływ weny. Spojrzenie z własnej perspektywy zdecydowanie ułatwia przekazywanie przemyśleń odbiorcom. Zadanie indywidualne koniec końców napisałam bardzo szybko, a nawet po pewnym czasie zaczęłam się martwić, czy zmieszczę się w limicie słów ustalonym przez TzT.

 

uczestnicy i uczestniczki Talent za Talent 2015, druga od prawej - Magdalena Graca

 

Czy warto wziąć udział w warsztatach? Czy wiedza tam zdobyta przydaje się w codziennym życiu?

Jestem zwolennikiem uczestnictwa w jak największej ilości warsztatów, projektów, konferencji. Dają nam niepowtarzalną szansę nabycia umiejętności i wiedzy, a także ugruntowania dotychczasowo posiadanych. Podczas warsztatów Talent za Talent szczególnie ciekawe były zajęcia z autoprezentacji, podczas których uczestnicy wzajemnie analizowali wady i zalety wystąpień. Uzyskanie feedbacku od odbiorców jest szczególnie przydatne. Będąc liderami, zależy nam na jak największym wpływie na audytorium i wywarciu pozytywnego wrażenia, a uzyskanie opinii o błędach popełnianych podczas wystąpień umożliwia nam pracę nad nimi i korektę. Oprócz zajęć z autoprezentacji interesujące były gry o typach charakterów. Poprzez wybór wariantów zachowania w danych sytuacjach ujawniały się cechy, których czasem nawet nie byliśmy świadomi. Gry te prowadzone były w grupach, więc oprócz poznawania własnej osobowości poznawaliśmy siebie wzajemnie.

 

Czy konkurs w jakiś sposób umożliwił Ci rozwój osobisty?

Oczywiście! Zdobyłam kolejne cenne doświadczenie, wiedzę i poznałam ludzi o mocnych osobowościach i podobnych do moich zainteresowaniach. Talent za Talent ma szczególną wartość. Niewiele jest konkursów, które wyróżniają ludzi aktywnych pozaszkolnie, tzw. aktywistów, społeczników. Każdy z uczestników, poświęca znaczną część swojego czasu na polepszanie warunków życia społeczeństw, odpowiadają na ich potrzeby, wprowadzają innowacje, przeprowadzają projekty, a zapłatą są dla nich jedynie uśmiechnięte twarze. Są często niedoceniani lub niezauważani, a wykonują tytaniczną pracę na rzecz ludzi i otoczenia. TzT nie jest konkursem pokroju olimpiady matematycznej, tylko tutaj zamiast umiejętności wyliczenia całek, weryfikowane są cechy zwane przywództwem i przedsiębiorczością. Dostając się do finałowej 23., każdy z nas został doceniony, tak jak laureaci olimpiad przedmiotowych.

 

Co z ludźmi poznanymi w czasie TALENT ZA TALENT?

Ludzie są absolutnie niesamowici! Są całkowicie oddani swojej pasji. Każdy widzi, jak bardzo aktywność wywarła wpływ na ich życie. Mają marzenia, ambitne plany na przyszłość i nie mam powodów, by myśleć, że nie uda im się ich zrealizować. Są skupieni, zdeterminowani i bardzo kreatywni. Osiągając postawione sobie cele chcą się wciąż doskonalić. Każdy z nas wywodził się z innego środowiska: jedni z samorządów szkolnych, młodzieżowych rad, inni z samodzielnie zakładanych NGOsów lub organizowanych projektów na rzecz kultury, czy wolontariatu. Wszystkich nas łączyły mocne osobowości, ambicja i bezwarunkowe poświęcenie pasji. O uczestnikach TzT myśli się, jak o potencjalnych kandydatach do realizacji wspólnych inicjatyw. Z niektórymi wciąż utrzymuję kontakt, szczególnie z Danielem Kapustą, pierwszym uczestnikiem, którego poznałam i który dzięki udziałowi w konkursie uzyskał możliwość nauki na Uczelni Łazarskiego. Wciąż wymieniamy się opiniami o studiach, polityce :D i dzielimy się elementami z życia codziennego.

 

Czy udział w konkursie pomógł Ci w jakiś sposób dojść do miejsca, w którym znajdujesz się obecnie w swoim życiu?

Konkurs był niezapomnianą przygodą. Do dziś stanowi wartościowy element w moim CV i pozwala osiągać kolejne cele. Z uczestnictwa w tego typu inicjatywach nie tylko wypływają korzyści w postaci zdobytych wiedzy, doświadczeń czy znajomości, ale również nabywanie odpowiedniego profilu kandydata na pracownika. Wyróżniamy się umiejętnościami, cechami, aktywnością i to daje nam przewagę na rynku pracy.

 

Przypominamy! Więcej informacji www.talentzatalent.pl

W kategorii: